Obudziły mnie mocne promienie słońca. Otworzyłam oczy .
Roni jeszcze spała więc po cichu wstałam i poszłam do łazienki. Umyłam zęby i twarz. Wyszłam z pomieszczenia i podeszłam do szafy . Wyjęłam czarne rurki, kremową bluzkę i szarą bluze z fioletowym kapturem. Założyłam vansy i zrobiłam lekki makijaż . Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Trochę zgłodniałam, ale niestety cały prowiant musiała zjeść Roni, wiec poszłam do sklepu. troche był z tym problem bo nie znam okolicy , ale trafiłam . Kupiłam świeże bułki, sok, nutelle i kilka magazynów. Wróciłam do hotelu. Roni już siedziała na łóżku .
- Jesteś wreszcie! - Wstała - Wystraszyłam się
- Dlaczego? - zapytałam zdziwiona
- Bo nawet żadnej kartko nie zostawiłaś - Powiedziała oburzona - Pomyślalam ze jeszcze poszłam na jakaś imprezke bezemnie
Zaśmiałam się.
- Byłam w sklepie - położyłam torbe na stole - kupiłam kilka rzeczy
- Przecież w hotelu jest restauracja
Nastała cisza
- Zamknij się - Powiedziałam, na co Roni wybuchnęła śmiechem
Po śniadaniu postanowiłyśmy pozwiedzać Londyn. Zamknęłyśmy apartament i wyszłyśmy z hotelu.
Ulice miasta były troche zatłoczone, ale dało się przeżyć.
Wchodziłyśmy do różnych sklepów, ogladałysmy wystawy . Potem postanowilyśmy wracać do Hotelu.Gdy przechodziłyśmy przez pasy usłyszałam pisk opon i ból...
Obudziłam się w szpitalu z bólem głowy .
- Witam. Nazywam sie Doktor Merin . Miała pani wypadek. - Zaczął jakiś facet w fartuchu białym
- Kiedy? - zapytałam zdziwion
-Tydzień temu. - odpowiedział
Zdziwiłam się... Byłam w śpiączce
- Polezy tu pani jeszcze z dwa tygodnie
Wyszedł z pomieszczenia.
Rozejrzałam się po sali .Na sąsiednim łóżku leżał jakis chłopak. Spał. Mi tez sie troche zachcialo więc zamknęłam oczy i odpłynęłam.
Obudziły mnie ciche jęki.
To ten chłopak. Wiercił się na tym łóżku jakby miał ADHD...
Chwile pozniej polozył się o popatrzył w sufit. Oparł się łokciami na łóżku i na mnie spojrzał.
- Strasznie nie wygodne te łóżka - zaśmiał się
Popatrzyłam w jego piękne błękitne oczyska.
- Tak - wydusiłam z siebie
- Jestem Niall - pokazał ząbki
- Amy - uśmiechnęłam się
- Muszę tu jeszcze dwa tygodnie sterczeć - Przewrócił oczami - Troche miłe zapoznanie się prawda?
- Taak
- Zawsze taka małomówna ?
- A ty zawsze taka gaduła?
- Uuuu... Ostra... Lubie takie - zaczął się smiąć.
Zaczeliśmy dużo rozmawiać. Dzięki Niallowi miło leci czas.
- Dziwne, że nie piszczysz na mój widok
- Aaaa. Ty jesteś ten z zespołu One Direction
- Dokładnie
Był bardzo miły i zabawny.
* Roni
Byłam już pod szpitalemżeby odwiedzić przyjaciółkę gdy zobaczyłam 4/5 zespołu 1D. Nie moglam uwierzyć w to ze ich widzę. Pewnie przyszli odwiedzić Nialla. Podobno miał wypadek.
Gdy przechodziłam obok nich Harry zaczął się na mnie lampić. Było to miłe , ale troche przesadzał.
Zaczęłam się smiać kiedy szedł za chłopakami , ale się potknął i wywalił przy tym Zayna.
Popatrzyli na mnie, a ja spaliłam buraka i weszłam szybkim krokiem do szpitala i prosto do sali Amy.
- Ej słuchaj. Widziałam jak Harry wywala na chodnik Zayna - Zaczęłam się śmiać, ale zobaczyłam Nialla
- Haha . To musiało byc komiczne prawda? - Uśmiechnął się do mnie
- No i wyglądało! - usiadłam pomiedzy łóżkiem Nialla , a Amy - Jestem Roni
Poznaliśmy się , a chwilę poźniej weszła reszta zespołu.
Boże, już zupełnie zapomniałam ze tak to było... chociaż coś mi nie pasuje. Czy Amy nie była czasem z Harry'm? :d
OdpowiedzUsuńKocham...Sysia
Z Louisem ;)
Usuń